Byłam lekko zawiedziona pierwszą połową drugiego tomu. Miałam wrażenie, że nie poznaję naszych bohaterów - z silnej kobiety nagle dostaliśmy rozpieszczoną dziewczynkę a z romantycznego Hadesa zrobił się dupek nie mówiący o niczym i trzymający wszystko w tajemnicy. Miałam wrażenie, że cały czas ją ucisza seksem i w taki sposób unika rozmów, co było mocno frustrujące. Cale szczęście trochę się poprawiło w drugiej połowie książki. Historia jest w porządku, ale jak dla mnie to powinna być jednotomówka.
Podoba mi się wykreowany świat, choć dostajemy go bardzo mało, jednak większe skupienie jest na relacjach między Isoldą a Adrianem. Czy jest brutalny? Tak, ale bez przesady, nie czułam się nim zniesmaczona.
Sama postać Isolde czasami irytująca, choć trochę ją rozumiem, chciała być lojalna wobec swojego ludu a czuła się jak by go zdradzała.
Pod koniec dostajemy intensywną akcję, szybko wszystko jest "rozwiązywane" itd.
Zakończenie mnie nie zaskoczyło, przewidziałam je niestety o wiele za szybko (może dlatego, że czytałam książkę o podobnym charakterze).
Pomimo wszystko wciągnęła mnie ta pozycja. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów.